Czytadła rozmaite.

My zrobiliśmy rozpierduchę?! Dzięki nam się forum przepięknie rozwinęło!!!
Zero jakiegoś uznania czy czegoś!!! Tragedia...

Co do tego Pottera to mam nadzieje iż w ostatniej części wszyscy bohaterowie tej książki zginą!!!!!!!!

Ja podnoszę statystyki w czytania ksiąg, bez przerwy czytam książki Tolkiena:D
pzdr... Very Happy

Giną niestety wszyscy fajni, Lordzio Voldzio, Seviczek i insze wyraziste persony, a pan Potter niestety przeżył...
I'm Snaper.
No mercy.
No Potters!

Tolkien nudzi Razz

<nie bić> ale w sumie to ojciec fantasy:)
Ja gorąco polecam Andrzeja Pilipiuka:) świetny jest. Choć Sapkowski był, jest i będzie moim numerem jeden:)

O rzesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lady Makbet, za to bluźnierstwo którego nie śmiem powtórzyć nie będę cię bił, ja cię za...je!!!!
No co za bluźnierstwo, nie mogę ukryć wzburzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nadzieje na pal! Żywcem ze skóry obedrę!!!
Jeszcze coś do poniedziałku wymyśle!!!
No co za ..........!!!
Ty się nudzić nie będziesz!!!

Oszzzzz... Jak można powiedzieć, że MISTRZ nudzi! Don Damianie, w poniedziałek przeleje się krew, jak jeden mąż, ramię przy ramieniu staniemy naprzeciw heretykom, aż pojedynek ten zostanie wygrany! Twisted Evil

Oż Wy Nikczemne orki z jeszcze nikczemniejszego plemienia Uruk- hai:P
Gińcie w czeluściach Mordoru! Razz

Przeklina Was piękna niczym kwiat jaśminu czarodziejka Triss Merigold!
hiehiehie:D
oj oj Very Happy

chyba się naraziłam:D
ale powiedzcie czy przygody takiego Froda nie są nudne w porównaniu z powiedzmy sobie z taki Jaskrem ?? ;>
A poza tym ja uważam, że powinno się czytać tylko "narodową fantastykę" jako, że jest to gatunek przesiąknięty tradycją i historią i tylko ktoś kto dobrze zna kulturę własnego kraju jest w stanie w pełni zrozumieć dany wątek.
Ja Tolkiena nie krytykuje, bo wiele zrobił, ale ja wymagam od książki wrażeń, które wywołają we mnie adrenalinę Razz

PS. I Ty Gacorze przeciw mnie?! Razz

U mnie Tolkien jednak o jeden szczebelek drabiny wyżej od Sapka... Choć zdecydować jest trudno, a dojść do porozumienia jeszcze trudniej wszakże - de gustibus non est disputandum. Właściwie, to ubolewam nad tym, że nie czytałam jeszcze w życiu książki która by mnie powaliła na kolana, no chyba, że ta w mojej głowie, którą kiedyś napiszę, bo to będzie dokładnie to co lubię... Smile

Niezły bebiut, nie tak dawon temu, wpadł mi w ręce: Gillian Flynn "Ostre przedmioty." Schizowato- thrilerowaty klimat i laska cała w sznytach- wystarczy do szcześcia;)